Autor Wiadomość
roxi1
PostWysłany: Wto 19:34, 17 Kwi 2007    Temat postu:

dobrze że chociaż dla Ciebie, ja już tych czasów nie pamiętam.
Roxecia01
PostWysłany: Nie 17:20, 15 Kwi 2007    Temat postu:

roxettek93 napisał:
ehh, nie wiem ale wydaje mi się, że w szkolę muzykę się jakby zwala na boczny tor, jakby to był zupełnie nieważny przedmiot
tak było od lat belfry ją nazywają "michałkiem"-czyli nieważnym przedmiotem,chociaz dla mnie jest,był i bedzie ważna
roxi1
PostWysłany: Nie 17:07, 15 Kwi 2007    Temat postu:

no racja muzyki w szkole nie traktowało sie poważnie.
roxettek93
PostWysłany: Nie 17:04, 15 Kwi 2007    Temat postu:

ehh, nie wiem ale wydaje mi się, że w szkolę muzykę się jakby zwala na boczny tor, jakby to był zupełnie nieważny przedmiot
Roxecia01
PostWysłany: Nie 13:19, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Dorotko powiem ci ze ja miałam tak,że mnie uczył muzyki biolog,nie było muzyka w SP,mimo ze szkoła szukała,a poprzedni odszedł na emeryture,więc przez 4lata tak mnie uczono muzyki,ale za to były 6-ki i piątki,gry na pianinku,akademie szkolne,eh....
roxettek93
PostWysłany: Pią 13:26, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Ja matmy w ogóle nie trawię, bo za szybko to wszystko jest robione i tłumaczone, nie na mój mózg :D Fizyki w 1. klasie nie mam, dopiero od 2. (nie wiem dlaczego) A muzyki nie mam wcale, bo jest sztuka, a na sztuce jest sama plastyka, bo nie ma nikogo kto by uczył muzyki w szkole. Można najwyżej na koniec półrocza coś zagrać lub zaśpiewać na ocenę celującą.
Goshia
PostWysłany: Pią 13:19, 13 Kwi 2007    Temat postu:

ja też lubiłam matmę, muzykę tylko w chórze :D Fizyka i chemia szły mi jako tako, gorzej w liceum już było, coraz ciężej i ciężej.

A tak wogóle, witaj Dorota
L-Cassei
PostWysłany: Pią 11:23, 13 Kwi 2007    Temat postu:

A ja lubiłam matematykę, może to kwestia nauczycieli, jakoś trafiałam na dobrych, fizka to już inna bajka, zawsze ktoś nawiedzony prowadził zajęcia a muzyka w szkole była badziewna, jakieś głupie pioseneczki a'la przyśpiewki ) jedyne sensowne można było śpiewać w chórze, Gosia chodziła to wie, ja się wymigałam :D
roxi1
PostWysłany: Czw 21:12, 12 Kwi 2007    Temat postu:

eee no wiem, ale ja muzyki nie pamiętam w szkole, Ja chodziłam za Komuny do szkoły.
Roxecia01
PostWysłany: Czw 21:04, 12 Kwi 2007    Temat postu:

Iza ja mam na mysli przedmioty w szkole,a roxy to inna sprawa
roxi1
PostWysłany: Czw 21:02, 12 Kwi 2007    Temat postu:

ja póżniej muzyke pokochałam w 1990 roku. :D :D
Roxecia01
PostWysłany: Czw 20:54, 12 Kwi 2007    Temat postu:

Co do matmy to też była moją pietą Achillesową :(
zawsze kochałam muzyke
Kuba92
PostWysłany: Czw 20:53, 12 Kwi 2007    Temat postu:

Dorota!! Łączę się w bólu!! To samo mam :( :( :( Mata i fiza to najgorsze przedmioty jakie istnieją xD
roxettek93
PostWysłany: Czw 20:49, 12 Kwi 2007    Temat postu:

nie no chemia jeszcze jako tako, dla mnie najgorsza jest matma Nienawidzę matmy!
Kuba92
PostWysłany: Czw 20:46, 12 Kwi 2007    Temat postu:

No dobra, masz mnie.... :(

xDxD

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group